czwartek, 4 czerwca 2015

hej hej!

Dawno nie pisałam...
...nie wiem od czego zaczac...
Hmm... Moja HF ma sie swietnie, ja rowniez.
HM ma jutro urodziny a ja nic dla niej nie mam, ba nawet nie mam pomyslu co moglabym jej dac.

Co sie dzialo przez ostatni miesiac.. w sumie od poniedzialku do czwartku- nic; praca, praca, czasami jakis wypad wieczorem. 
Od piatku do niedzieli to juz inne historie. :)


Baseball match: 




Niagara Falls: 
2 tygodnie temu pojechalysmy z 2 znajomymi nad Niagare, mega opcja, bardzo tania jesli rezerwuje sie dla 3 osob (jakby ktos byl zainteresowany szczegolami to priv). Przy okazji odwiedzilysmy NYC.





NYC:







Chicago: 
Ostatni weekend spedzilysmy w Chicago, uwielbiam to miasto, chociaz pogoda niezbyt nam dopisala; na pewno tam wroce!









W sobote wybieramy sie do Philadefli.
I to na tyle.

Pozdrawiam!

sobota, 25 kwietnia 2015

Host Family, ja, dzieci...

Ok, a wiec... tak jak wspominalam w ostatnim poscie- czas napisac o mojej rodzince i moim dniu.
Przypominam, moje host kids to 4-letnia E. i 7-miesieczny S.


Plan dnia:

8:00 lub 8:30- zaczynam prace (sniadanie, czesanie, ubranie E.)
9:00 do 12:00 lub 13:00- szkola E., wtedy zostaje tylko z malym S., ktorego w miedzy czasie ubieram, karmie, bawie sie, przewijam oczywiscie i klade spac- jak spi wtedy czas wolny dla mnie. :) 
12:00 lub 13:00- odbieramy E. ze szkoly
12:15 lub 13:15 do 13:00 lub 14:00- lunch
13:00 lub 14:00 do 17:00 lub 17:30- zabawa, zabawa, zabawa i jeszcze raz zabawa... W sumie zazwyczaj biore ich na plac zabaw gdzie E. bawi sie z innymi dziecmi a S. ucina sobie popoludniowa drzemke. Jesli nie plac zabaw to playdate z innymi AP (to uwielbiam najbardziej) lub biblioteka (mala E. uwielbia ksiazki). Jesli pogoda brzydka to jedziemy do playroom'u lub zostajemy w domu no i wiadomo rysowanie, malowanie, czytanie itd itp.

2 dni w tygodniu nic nie musze planowac popoludniami bo mala ma zajecia dodatkowe, na ktore ja musze zawiezc i odebrac i wtedy zostaje tylko z malym S., ktory jest naprawde kochanym bobaskiem.
Wszystkie weekendy wolne, nigdy nie pracuje wieczorami. 

Mam nadzieje, ze za bardzo nie namieszalam z tym planem i jakos go ogarniecie.  :) 

Nie mam curfew, samochod do wlasnej dyspozycji, pokoj spoko+ lazienka.

O Host Family:

W sumie, jak narazie nie mam na co narzekac.
W pierwszym tygodniu powiedzieli mi, ze nie beda mi sie wtryniac w wychowanie malej kiedy to jest moj czas na zajmowanie sie nia (oczywiscie powiedzili mi czego nie moze, co moze, czego nie powinna itd, chodzilo glownie o moje metody wychowawcze, ze moge robic co chce i oni beda mnie w tym wspierac).

HM jest bardzo bardzo mila i pomocna osoba; 2 dni w tygodniu pracuje w domu, co mi w ogolnie nie przeszkadza, bo raczej zamyka sie w swoim biurze i z niego nie wychodzi. Chociaz zauwazylam, ze mala E. jesli ma pewnosc ze HM jest w domu, pozwala sobie na wiecej i jest trudniej ja ogarnac.
HD jest bardzo rozgadany i troche panikarz haha (ale to temat na inny post). Ogolnie nie spedzam z nim duzo czasu, jedynie widujemy sie przy kolacji a tak to jest mega zapracowany.

Podsumowujac- z hostami mam dobry kontakt, nie moge sie niczego doczepic.

E. byla mna zachwycona pierwszy tydzien (jeszcze ex AP byla ze mna i nie chcialam sie za bardzo wtracac w jej nakazy, zakazy itd.). Gdy AP odeszla, mala zdziwiona, ze ja tez jej karze np. umyc zeby...i zdziwko :)
Na poczatku nie bylo latwo, no ale teraz jest super. Wiadomo, zdarzaja sie gorsze dni gdzie E. caly czas krzyczy NIE, S. placze jak szalony a ja mysle sobie CO JA TU ROBIE?!
Ale jak taka 4-latka pozniej przyjdzie Cie przytulic i powie Ci ze Cie kocha i chce zebys z nia zostala na zawsze to zapominam o calej zlosci! <3

S. ideal, slucha mnie i nie dyskutuje hahah :)


aplikacja vs. rzeczywistosc

W moim przypadku wiekszosc rzeczy jest dokladnie tak jak bylo powiedziane/umowione z moja HF przed przyjazdem. Wiem, ze niestety nie wszyscy maja to szczescie.. w sumie to nigdy nie wiesz do kogo tak naprawde jedziesz.
Oczywiscie hosci wychwalaja swoje dzieci, mi powiedzieli, ze z  E. bedzie trzeba troche popracowac nad jej zachowaniem. Pomyslalam sobie, ok spoko.
No i po przyjezdzie okazalo sie, ze nie "troche" trzeba popracowac tylko- troche duuzo. No ale coz.. daje rade.


* Dzis zdalam prawko, za pierwszym podejsciem, ihaa!:)
Ale czulam sie przynajmniej jak przed wizyta w Ambasadzie w Warszawie


wiecie o co chodzi- kolejka :)





Pozdrawiam! :*









poniedziałek, 20 kwietnia 2015

...po ponad miesiącu...cześć!

Wiem wiem, strasznie długo nie pisałam... przez co mam mega zaległości!

Ale po kolei... Tak, dokładnie pamiętam ten dzień, kiedy siedziałam w pociągu i obgryzałam paznokcie ze strachu przed spotkaniem z moją HF. Na stacji przywitał mnie uśmiechnięty od ucha do ucha HD, mega śmieszny i rozgadany; wtedy pomyślałam sobie, że nie potrzebny był ten stres!
Następnego dnia poznałam HM, dzieci i obecną AP, która została ze mną jeszcze przez tydzień-okazała się być baaardzo sympatyczna i pomocna. 
Oczywiście 4-letnia E. przez pierwszy tydzień uwielbiała mnie, byłam dla niej tą najlepszą, najwspanialszą AP pod słońcem... No tak, ale tylko przez pierwszy tydzień! :) 

Nie będę opisywać co robiłam przez ostatni miesiąc, ponieważ strasznie dużo tego.
Żeby pokazać Wam w skrócie co się mniej więcej wydarzyło posklejałam filmik... ale oczywiście zapał na sklejanie filmiku miałam jakieś 10 minut, więc muzyka nie jest w odpowiednim momencie przycięta a na końcu jej brak! :D No ale trudno.

Na filmiku zobaczycie zdjęcia z birthday party, cherry blossom, koncert Train, Usher'a i No Doubt, mecz Washington Wizzards vs Philadelpiha coś, paradę i jeszcze kilka innych rzeczy! :D
Miłego oglądania.





* Z rodzinką układa mi się bardzo dobrze! Następny post poświęca na opisanie mojej relacji z HF, mojej relacji z dziećmi, mój plan dnia oraz czy wszystko jest tu tak, jak to rodzinka opisała to w swojej aplikacji. :)

** Bilety do Chicago już kupione.

*** Wybrałam już kursy, które zaczynam w maju.


Jane and Tachi- eu te adoro, silly girls.

Pozdrawiam!


piątek, 13 marca 2015

USA

Czesc wszystkim!
Szybki, krotki post.
Juz za 2 godziny, za niecale 2 godziny spotkam moja HF!
Mega stres, ale probuje spokojnie usiedziec w pociagu, co nie jest takie latwe kiedy obok mnie jest kilka innych Au Pair, ktore nakrecaja sie nawzajem. :)

No ale... Orientation- bardzo fajne, ciekawe (wiadomo, nie wszystko), jedzenie dobre (zwlaszcza desery <3) :D

Wrzucam kilka zdjec NYC.







Trzymajcie kciuki!
Pozdrawiam!

~Miss Wanderlust








piątek, 27 lutego 2015

10 dni!

Wohoo! 
Zostało tylko 10 dni do wylotu, czas pędzi jak szalony! 
W końcu doczekałam się biletu:
Warsaw-London-NYC
Leci ze mną kilka innych dziewczyn, między innymi Sarah :)


Część prezentów już kupiłam:
puzzle

kolorowanka z naklejkami, książka po polsku i książka z piosenkami po polsku i po angielsku +cd
+ wódka i słodycze (czekolady, krówki, michałki, grześki, prince polo i kinder niespodzianki)
Muszę jeszcze dokupić coś HM i małemu.

Wczoraj Skype'owałam z HM, to był pierwszy raz kiedy byłam mega zestresowana rozmową z nią... Powód? Powoli uświadamiam sobie, że to już niedługo, niecałe 2 tygodnie i będę z nimi!
 Cieszę się bardzo i stresuję!
Ale... Moja Hostka wyczuła, że coś jest nie tak i dziś wysłała mi takiego maila, o!

haha <3

Powoli zaczynam się pakować i żegnać ze znajomymi.
I to na tyle! 


~Miss Wanderlust



środa, 4 lutego 2015

Wakacje...

Wakacje?- Pewnie!
backpacking, camping, tramping, couchsurfing- uwielbiam!


Wyjazd do Grecji prawie za darmo, dlaczego nie?
Jeżeli natrafia się okazja, trzeba korzystać. 


Tak więc na początku Lutego odwiedziłam po raz kolejny przepiękną Grecję...
Uwielbiam to miejsce, ten klimat, tych ludzi! <3







A tym czasem zastanawiam się nad prezentami dla rodzinki..
Jakieś pomysły dla 6 miesięcznego bobasa, 4-letniej dziewczynki i HM?
Dla HD stawiam na alko. 
Powinnam kupić coś dla obecnej au pair? Co myślicie?



"When life gives you lemons, make orange juice and leave people wondering how you did it..."
~Miss Wanderlust


sobota, 31 stycznia 2015

Perfect Match

- Why are you interested in hosting an au pair?
- Because au pairs are cheap! 
- ?????
- ...Yeah and summer is coming and we like to go out and have some fun..

Taką odpowiedź usłyszałam na skype od jednej z rodzin. 
Szczerze, zatkało mnie na moment i pomyślałam sobie: really b*tch, really?!
Zresztą wyobraźcie sobie, że gadacie z rodzinką, która wydaje się być okay, a tu nagle wylatują z takim tekstem. Mega dziwna sytuacja.
Tak czy inaczej, miałam na profilu 10 rodzin, co mnie bardzo zdziwiło, bo mój filmik był naprawdę beznadziejny! Rodzinki z 4 różnych stanów: Maryland, Virginia, California i New Jersey.


Match #3

Tak Tak, numer 3 to mój Perfect Match!

Po kilkunastu mailach, kilku rozmowach na Skype...
...w dzień moich urodzin...
 ...zadali to "magiczne" pytanie!
Oczywiście moja odpowiedź była pozytywna.

Miejsce. Alexandia, VA
Dzieci. Dziewczynka- prawie 4 lata (chodzi do pre-school) i chłopiec- 6 miesięcy
Szczerze większe doświadczenie mam z dziećmi poniżej 1 roku życia więc mi to odpowiada, wiadomo że to duża odpowiedzialność ale bardzo bardzo się cieszę!
Praca. Wszystkie weekendy wolne! W tygodniu będę pracować od rana do popołudnia; wieczory wolne.
Ktoś z okolic Washingtion D.C.?? :D
Inne. Własny pokój i łazienka, mogę zapraszać inne znajome/ au park'i, jeden samochód tylko do mojej dyspozycji, HF ma rodzinkę w kilku innych stanach, jeśli chcę mogę z nimi wyjeżdżać.
Będę ich czwartą Au Pair.

Z HM mamy wiele wspólnych zainteresowań, HD rozgadany, mega pozytywny.
Bardzo starali się mnie poznać, chcieli również poznać moich rodziców na Skype.
Obecnie co jakiś czas wysyłamy sobie wiadomości i nadal są bardzo mili i zainteresowani co u mnie itd.
W sumie wszystko wydaje się idealne...ale czy tak będzie? Mam nadzieję! :)

Moja rada...Nie bójcie się pytać, nawet jeśli pytania wydają Wam się dziwne! Pytajcie i jeszcze raz pytajcie!!



~ Miss Wanderlust








środa, 28 stycznia 2015

41, 40, 39...

Rok temu, nie wiedziałam nic o programie Au Pair, nawet na myśl nie przyszłoby mi założenie bloga a co dopiero bloga aupair'ki.
Jeszcze rok temu moje plany były zupełnie inne...

A teraz zaczynam odliczanie... 39 dni i będę w samolocie do NYC! Woohoo.
Może ktoś jeszcze leci na początku marca z Warszawy?

Nie mogę doczekać się spotkania z rodzinką- wydają się naprawdę kochani! Mam nadzieję, że po spotkaniu w realu będę mogła powiedzieć to samo!
Mój PM to rodzina z dwójką dzieci z Alexandrii (VA), ale mojej HF poświęcę inny post.



TakTakTak! Chcieć to móc!
~ Miss Wanderlust